Święcenia

weihesakramentSakrament święceń jest sakramentem, dzięki któremu posłanie, powierzone przez Chrystusa Apostołom, nadal jest spełniane w Kościele aż do końca czasów. Jest to więc sakrament posługi apostolskiej. Obejmuje on trzy stopnie: episkopat, prezbiterat i diakonat. (KKK 1536)

Zbawiciel wybrał dwunastu najbliższych swoich współpracowników – apostołów, którym, zlecił dzieło przekształcania świata w królestwo Boże, wyzwolone z mocy grzechu i szatana, a oddane Bogu i uświęcone. Dlatego też nakazał im głosić Ewangelię wszelkiemu stworzeniu (por. Mt 28,18-20), sprawować Eucharystię na Jego pamiątkę (por. Łk 22,19) oraz odpuszczać grzechy (por. J 20,22-23). Również kapłani mają troszczyć się o królestwo Boże, czyli mają budować Kościół, Mistyczne Ciało Chrystusa, a przez to przyczyniać się do zbawienia świata i do uwielbienia Boga. Tak jak apostołowie, kapłani powołani są do głoszenia światu Ewangelii Jezusa Chrystusa, do szafowania sakramentami, głównie zaś – do sprawowania Eucharystii oraz udzielania rozgrzeszenia.
Od końca I wieku Kościół zna trzy stopnie kapłaństwa hierarchicznego: diakonat, prezbiterat i biskupstwo. Zanim kandydat przyjmie święcenia diakonatu, następuje udzielenie posługi lektoratu i akolitatu. Wszyscy ochrzczeni mają udział w tzw. powszechnym lub królewskim kapłaństwie. Różni się jednak ono od kapłaństwa hierarchicznego i nie jest jednym z jego stopni.
Każde ze święceń: diakonat, prezbiterat i biskupstwo, wyciska odrębny charakter sakramentalny i tym samym w szczególny sposób upodabnia człowieka do Chrystusa Kapłana, Proroka i Pasterza. W tej potrójnej funkcji Chrystusa – kapłańskiej, prorockiej, zwanej inaczej nauczycielską, i pasterskiej, czyli królewskiej – ma udział każda wyświęcona osoba. Przez charakter sakramentalny wyświęcony należy w szczególny sposób do Chrystusa i do Jego Kościoła. Istotą życia kapłańskiego powinno zatem być współdziałanie z Chrystusem ofiarującym się, nauczającym i kierującym świat ku Ojcu. “Prezbiterzy bowiem przez święcenia i misję, otrzymywaną od biskupów, zostają wyniesieni do służenia Chrystusowi Nauczycielowi, Kapłanowi i Królowi, uczestnicząc w Jego posłudze, dzięki której Kościół, tutaj na ziemi, nieustannie rośnie jako Lud Boży, ciało Chrystusa i Świątynia Ducha Świętego” (DK 1). Kapłani “poświęceni Bogu nowym sposobem w momencie przyjęcia święceń, stają się żywymi narzędziami Chrystusa Wiecznego Kapłana, aby mogli kontynuować przez wieki Jego przedziwne dzieło, które skutecznością z wysoka odnowiło cały rodzaj ludzki” (DK 12). Każde ze święceń kapłańskich uintensywnia również życie Boże w człowieku i udziela łask potrzebnych do wypełniania różnych zadań związanych z kapłańską posługą. Tego zespolenia z Chrystusem Kapłanem, Prorokiem i Pasterzem, uintensywnienia życia Bożego oraz udzielenia różnych darów dokonuje Duch Święty udzielany w sakramencie święceń.
Kościół zachodni nakłada na swoich kapłanów obowiązek zachowania celibatu, czyli bezżeństwa. Oprócz względów praktycznych wiele racji teologicznych przemawia za stałym utrzymaniem tej praktyki. Przez bezżeństwo kapłan ma upodobnić się do Jezusa Chrystusa, który nie zawarł małżeństwa, lecz poświęcił się wyłącznie pracy apostolskiej. Celibat ma być znakiem, że kapłan związany jest i oddany nie tylko jednej osobie lub swojej rodzinie, lecz wspólnocie Kościoła, podobnie jak Chrystus, który – ściśle zjednoczony ze swoim Mistycznym Ciałem, Kościołem – stale się o niego troszczy, ożywia go i umacnia. Przez “celibat zachowywany ze względu na Królestwo Niebieskie prezbiterzy są poświęceni Chrystusowi z nowych i wyjątkowych powodów, łatwiej niepodzielnym sercem trwają przy Nim, z większą swobodą w Nim i przez Niego poświęcają się służbie Boga i ludzi, sprawniej służą Jego Królestwu i dziełu nadprzyrodzonego odrodzenia i stają się w ten sposób zdatniejszymi do przyjęcia szerszego ojcostwa w Chrystusie… Stają się oni ponadto żywym znakiem tego przyszłego świata, obecnego już przez wiarę i miłość, w którym synowie zmartwychwstania ani nie wychodzą za mąż, ani się żenią” (DK 16). Życie w celibacie nie może jednak wypływać z pogardy dla małżeństwa, które przecież jest również sakramentem, drogą do świętości i stanowi także jedną z form budowania Kościoła.
Stała praktyka Kościoła nieudzielania święceń kapłańskich kobietom nie wynika z pogardy dla nich ani z przekonania, że są gorsze od mężczyzn. Głównym argumentem przemawiającym za podobną praktyką jest to, że Chrystus nie powołał żadnej kobiety do grona apostołów. Jezus nie zrobił tego, chociaż wcale nie gardził niewiastami, i w wielu wypadkach, ku wielkiemu zgorszeniu otoczenia, traktował je inaczej niż wymagały tego utarte formy kulturowe, zwyczaje i uprzedzenia. I tak np. Jezus rozmawiał z Samarytanką, co nawet ją samą zdziwiło, gdyż żaden Żyd nie zdobyłby się na coś podobnego (por. J 4,7-9.27); pozwolił kobiecie, prowadzącej w mieście grzeszne życie, oblewać łzami swoje stopy, wycierać je włosami, całować i namaszczać olejkiem, co wywołało oburzenie otoczenia (por. Łk 7,36-50); godził się na to, by kobiety chodziły z Nim i apostołami i pomagały im (por. Łk 8,1-3); potrafił dać za wzór do naśladowania kobietę, ubogą wdowę (por. Łk 21,1-4). A jednak, pomimo szacunku do kobiet, pomimo tego, że Jezus nimi nie gardził, że potrafił przełamywać różne uprzedzenia i zwyczaje wynikające z kultury Wschodu, nie powołał żadnej niewiasty do grona apostołów. Z tego też względu Kościół nie udziela kobietom święceń kapłańskich, chociaż przypomina im o konieczności aktywnego apostołowania, wynikającego z przyjęcia sakramentu chrztu i bierzmowania, z udziału w tzw. powszechnym kapłaństwie ludu Bożego.
W każdy pierwszy czwartek miesiąca zapraszamy do wspólnej modlitwy o powołania kapłańskie, zakonne i misyjne. W sposób szczególny polecamy tę intencję podczas Mszy św. o godz. 18.30.