“Przez święte chorych namaszczenie i modlitwę kapłanów cały Kościół poleca chorych cierpiącemu i uwielbionemu Panu, aby ich podźwignął i zbawił; a nadto zachęca ich, aby łącząc się dobrowolnie z męką i śmiercią Chrystusa, przysparzali dobra Ludowi Bożemu.” (KKK 1499)
Sakrament namaszczenia chorych rodzi u niektórych katolików wiele lęków i obaw. Dość często wzywają kapłana dopiero wtedy, gdy chory już umarł, ponieważ obawiają się, by nie przerazić zbytnio konającego propozycją przyjęcia tego sakramentu. Tymczasem sakramentu tego nie udziela się wyłącznie konającym. Została nawet zmieniona jego nazwa z “ostatniego namaszczenia” na “sakrament namaszczenia chorych”. Może go przyjąć osoba poważnie chora, osłabiona przez wiek; nie udziela się go natomiast człowiekowi, który z pewnością już umarł. “Kapłan wezwany do chorego, który już umarł, niech błaga Boga, aby go uwolnił od grzechów i przyjął litościwie do swego Królestwa; namaszczenia natomiast niech nie udziela. Jeśli istnieje wątpliwość, czy chory zmarł naprawdę, może mu udzielić tego sakramentu warunkowo”. W ciągu życia można wielokrotnie przyjąć ten sakrament, co ma miejsce wtedy, gdy ktoś wiele razy popada w poważną chorobę.
Sakramentu tego udziela kapłan w ten sposób, że namaszczając chorych na czole i dłoniach olejami wymawia następujące słowa: “Przez to święte namaszczenie niech Pan w swoim nieskończonym miłosierdziu wspomoże ciebie łaską Ducha Świętego. Amen. Pan, który odpuszcza ci grzechy, niech cię wybawi i łaskawie podźwignie. Amen.”
Udzielenie sakramentu chorych nie ma na celu – jak się nieraz sądzi – wyłącznie przygotowania człowieka na śmierć, lecz również umocnienie go w jego cierpieniach. “Człowiek niebezpiecznie chory potrzebuje szczególnej łaski Bożej, aby pod wpływem lęku nie upadł na duchu i podlegając pokusom nie zachwiał się w wierze. Dlatego Chrystus w sakramencie namaszczenia daje swoim wiernym, dotkniętym chorobą, potężną moc i obronę”. “Sakrament ten udziela choremu łaski Ducha Świętego, która pomaga całemu człowiekowi do zbawienia, a mianowicie umacnia ufność w Bogu, uzbraja przeciw pokusom szatana i trwodze śmierci. Dzięki tej pomocy chory może nie tylko znosić dolegliwości choroby, ale także je przezwyciężać i odzyskać zdrowie, jeżeli to jest pożyteczne dla zbawienia jego duszy. Jeżeli jest to potrzebne, namaszczenie odpuszcza grzechy i staje się dopełnieniem chrześcijańskiej pokuty”. W sakramencie namaszczenia chorych człowiek dostępuje udziału w zbawczej męce i śmierci Chrystusa. Kościół zachęca wszystkich cierpiących, chorych i umierających, aby świadomie łączyli się z męką i śmiercią Chrystusa i w ten sposób przysparzali dobra całemu ludowi Bożemu, przyczyniając się do jego zbawienia. Sakrament ten jest niejako konsekracją chorego, aby przez swoje cierpienia skutecznie przyczyniał się do zbawiania świata oraz aby przez śmierć sam wszedł do chwały niebieskiej. Wielu teologów twierdzi, że przez sakrament namaszczenia chorych Chrystus gładzi człowiekowi, przyjmującemu go w dobrej dyspozycji, nie tylko grzechy, ale również i wszystkie należne za nie kary, dzięki czemu zaraz po śmierci przechodzi on do chwały nieba.
1. Obowiązek troski o posługę sakramentalną wobec osób obłożnie chorych i osób w podeszłym wieku, spoczywa na osobach im najbliższych: rodzinie, prawnych opiekunach, sąsiadach. Winna ona obejmować umożliwienie im skorzystania z sakramentu pokuty, Komunii świętej i namaszczenia chorych, zwłaszcza przed Bożym Narodzeniem i świętami Wielkanocnymi.
2. Sakramentu chorych udzielamy również na wezwanie.
3. Msza Św. dla chorych sprawowana jest co roku w Dzień Chorych.
4. Jeśli to tylko możliwe, prosimy o odpowiednie przygotowanie miejsca, w którym ma być udzielony sakrament chorych: stół, nakryty białym obrusem, na którym umieszczony jest krzyż i świece.
5. Chorych naszej parafii, którzy zostali zgłoszeni, odwiedzamy z reguły w pierwszą sobotę miesiąca od godz. 9.00.
Pragniemy Was Bracia i Siostry uwrażliwić na to, byście brali pod uwagę potrzeby religijne Waszych podeszłych w latach krewnych i nie zwlekali z zaproszeniem kapłana z posługą sakramentalną. Wizyta kapłana nie jest “ostatnią posługą”, ale ma na celu duchowe pokrzepienie i podźwignięcie człowieka.